Musiał bywać tam z jakimiś ladacznicami, może nie pierwszy raz chodzi tędy, może mówił im to samo, ale one nie ślubowały czystości, no to nie chcę, już dość Wtedy na przełęczy? Nie, na przełęczy nic się nie stało.<br>Na przełęczy poleżeliśmy jeszcze trochę w cieniu, Diego się uspokoił i osiołki wypoczęły. Było nam lżej na sercu, Diego nawet powiedział: - O, popatrz, Dolores, chmurka! - Bo nad najwyższym szczytem pokazała się pierwsza chmurka. A Diego od razu spytał: - Czyja będzie, moja czy twoja? - Już ją sobie zostaw, niech będzie twoja - rzekłam. On na to: - A właśnie twoja. - Ja: - Twoja. - On znowu: - Twoja. - I