Typ tekstu: Książka
Autor: Ławrynowicz Marek
Tytuł: Diabeł na dzwonnicy
Rok: 1998
było mało, z Wałcza zaczęły dochodzić niepokojące wieści. Przyjechał stamtąd porucznik i opowiadał o śledztwie w sprawie afery, która była tak gruba, że nawet nie wiadomo dokładnie, czego dotyczyła. Sutowicz i Kowalski przepadli jak kamień w wodę. Najpierw myślano, że są aresztowani, ale ponieważ wciąż wzywano ludzi na przesłuchania i wypytywano o nich, wszyscy doszli do wniosku, że uciekli.

Ojciec oczekiwał przesłuchania. Przygotowywał sobie różne wersje zeznań, przeklinając własną i Sutowicza lekkomyślność, wskutek której nie uzgodnili, co mają mówić w wypadku, gdyby ktoś odkrył ich tożsamość. Przy okazji przeklinał Kowalskiego, bez którego Sutowicz nie zdołałby tak wiele dokonać. Tak czy siak
było mało, z Wałcza zaczęły dochodzić niepokojące wieści. Przyjechał stamtąd porucznik i opowiadał o śledztwie w sprawie afery, która była tak gruba, że nawet nie wiadomo dokładnie, czego dotyczyła. Sutowicz i Kowalski przepadli jak kamień w wodę. Najpierw myślano, że są aresztowani, ale ponieważ wciąż wzywano ludzi na przesłuchania i wypytywano o nich, wszyscy doszli do wniosku, że uciekli.<br><br>Ojciec oczekiwał przesłuchania. Przygotowywał sobie różne wersje zeznań, przeklinając własną i Sutowicza lekkomyślność, wskutek której nie uzgodnili, co mają mówić w wypadku, gdyby ktoś odkrył ich tożsamość. Przy okazji przeklinał Kowalskiego, bez którego Sutowicz nie zdołałby tak wiele dokonać. Tak czy siak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego