się. - Pisz o swoich Węgrach, ale wyzwól się z obroży, która cię dławi, ze swego czasu, z jego doraźnych układów. Nie musisz być urzędnikiem, dla którego szefowie są wyrocznią. Myśl o tym, co jest twoje, własne, niepowtarzalne... Co chcesz ludziom powiedzieć? Ludziom, nie tylko Węgrom.<br>- Dla mnie szefowie nie są wyrocznią - uśmiechnął się - za często się zmieniają, a to, co chciałbym powiedzieć do Węgrów, powinno trafić do każdego człowieka, który myśli i czuje odpowiedzialność za los zbiorowy.<br>- Czas... Twój, nasz, musimy mu podlegać. Nie pozwól się ugniatać, wplątać w zmowy na rok, na dwa. Jesteś nadziany cudzymi słowami, wyciągasz dłonie i