stylu życia, które w ostatecznym rozrachunku nam przypada.<br>Marząc tak o przyszłości, zafascynowany bywałem jakimś interesującym mnie, oderwanym szczegółem, a przecież w każdej sytuacji muszę być całkowicie sobą, muszę po swojemu czuć, myśleć, reagować na ludzi, kolory, dźwięki.<br><br>(Den Haag)<br>Kochanie, mylisz się. Wehrmacht na Wschodzie był elementem cywilizacyjnym i wyrównującym. Rozbicie naszych dywizji w Sowietach ściska mi serce, nie tyle ze względu na straty w ludziach (choć były przecież ogromne, ale to w wojnie nieuniknione), ile że katastrofa oznaczała zwycięstwo barbarzyńskiej czerni. Na myśl przychodzi mi upadek Imperium Rzymskiego, kiedy hordy Germanów i Gotów łamały zwarte szeregi legionistów i druzgotały