Typ tekstu: Książka
Autor: Orłoś Kazimierz
Tytuł: Niebieski szklarz
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1993
Wydawało się, że z nieba spadły obłoki. Wierzby wzdłuż polnych dróg i brzozy na skraju lasów stały pochylone. Patrzyłem na różne odcienie zieleni - zamykałem i otwierałem oczy. Pod powiekami było czerwono, później biało - zielono, biało.
Pociąg stawał na małych przystankach w lesie. Kiedy ruszał, kłęby pary przesłaniały widok. Wsiadały i wysiadały kobiety z koszami, w których wiozły produkty na targ: pewno osełki masła owinięte w kawałki płótna, białe sery w szmatkach (z odciśniętymi na wierzchu nitkami), jajka w wiadrach, butelki z miodem. Kolejarze grali w oczko.
Chyba przed Górą Kalwarią zjedliśmy kanapki z szynką, przygotowane przez matkę i wypiliśmy rabarbarowy kompot
Wydawało się, że z nieba spadły obłoki. Wierzby wzdłuż polnych dróg i brzozy na skraju lasów stały pochylone. Patrzyłem na różne odcienie zieleni - zamykałem i otwierałem oczy. Pod powiekami było czerwono, później biało - zielono, biało.<br>Pociąg stawał na małych przystankach w lesie. Kiedy ruszał, kłęby pary przesłaniały widok. Wsiadały i wysiadały kobiety z koszami, w których wiozły produkty na targ: pewno osełki masła owinięte w kawałki płótna, białe sery w szmatkach (z odciśniętymi na wierzchu nitkami), jajka w wiadrach, butelki z miodem. Kolejarze grali w oczko.<br>Chyba przed Górą Kalwarią zjedliśmy kanapki z szynką, przygotowane przez matkę i wypiliśmy rabarbarowy kompot
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego