nr 3. Nie ma jarmarku bez kradzieży kieszonkowych, włamań do samochodów, dewastacji budek czy zgłoszeń osób poszkodowanych osób, które dały się namówić do gry w "trzy kubki". Przestępstwa te trafiają się też podczas giełdy samochodowej w niedzielę.<br>Dni targowe przyciągają nie tylko miejscowych przestępców, ale i przyjezdnych. W kradzieżach kieszonkowych wyspecjalizowały się szajki złodziejskie z Nowego Sącza. Są to grupy kilkuosobowe, w których obowiązuje podział zadań. Część grupy robi sztuczny tłum, ktoś specjalizuje się w samej kradzieży, zadaniem innych jest podanie portfela dalej. Nawet jeśli złodziej zostanie przyłapany, nie ma już pieniędzy przy sobie, więc trudno udowodnić mu winę. Ofiarami "kieszonek