Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
występów przed kamerą, do mówienia i robienia rzeczy, o które większość z nas wstydziłaby się nawet poprosić. - Poddaje próbie wyświechtane pojęcie humanitaryzmu. Odziera je z fałszu, hipokryzji, którymi obrosło - ocenia Kowalski.
Ta strategia pociąga jednak za sobą naruszanie tabu. Kolejne prace Żmijewskiego można postrzegać jako ciąg naruszeń dobrego smaku i wystawianie na próbę wytrzymałości widzów. - Gratyfikacją za moje działanie nie jest żadna perwersyjna radość związana z aktem przekroczenia, raczej przyjemność poznania - mówi Żmijewski. - Staram się, aby moje filmy były proste i przejrzyste. Zależy mi, żeby zawarta w nich była jakaś cenna wiedza. Wybieram ryzykowne ścieżki poznania, ponieważ uważam, że prowadzą w interesującym kierunku
występów przed kamerą, do mówienia i robienia rzeczy, o które większość z nas wstydziłaby się nawet poprosić. - Poddaje próbie wyświechtane pojęcie humanitaryzmu. Odziera je z fałszu, hipokryzji, którymi obrosło - ocenia Kowalski.<br>Ta strategia pociąga jednak za sobą naruszanie tabu. Kolejne prace Żmijewskiego można postrzegać jako ciąg naruszeń dobrego smaku i wystawianie na próbę wytrzymałości widzów. - Gratyfikacją za moje działanie nie jest żadna perwersyjna radość związana z aktem przekroczenia, raczej przyjemność poznania - mówi Żmijewski. - Staram się, aby moje filmy były proste i przejrzyste. Zależy mi, żeby zawarta w nich była jakaś cenna wiedza. Wybieram ryzykowne ścieżki poznania, ponieważ uważam, że prowadzą w interesującym kierunku
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego