Typ tekstu: Książka
Autor: Dygat Stanisław
Tytuł: Jezioro Bodeńskie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1946
Kości są rzucone. Alea iacta est. Łaciny nigdy się nie uczyłaś?
- Nie. Chodziłam do gimnazjum matematyczno-przyrodniczego. Kto to powiedział?
- Stiepan Trofimowicz Wierchowienski.
- Rosjanin po łacinie się wyrażał? Co to za jeden?
- Taki tam. Och, przestań robić ze mnie idiotę i nie męcz mnie teraz, muszę skupić myśli przed moim występem.
I znów jestem podrażniony, bo nie mogę dociec, czy Janka naprawdę nie wie, kto powiedział "alea iacta est", czy tylko udaje. W Jance niepokojące jest to, że zarówno jedna, jak druga możliwość jest na tym samym stopniu prawdopodobieństwa. Kogoż mi ona, u diabła, przypomina? Ciągle nie mogę tego podobieństwa odnaleźć
Kości są rzucone. Alea iacta est. Łaciny nigdy się nie uczyłaś?<br>- Nie. Chodziłam do gimnazjum matematyczno-przyrodniczego. Kto to powiedział?<br>- Stiepan Trofimowicz Wierchowienski.<br>- Rosjanin po łacinie się wyrażał? Co to za jeden?<br>- Taki tam. Och, przestań robić ze mnie idiotę i nie męcz mnie teraz, muszę skupić myśli przed moim występem.<br>I znów jestem podrażniony, bo nie mogę dociec, czy Janka naprawdę nie wie, kto powiedział "alea iacta est", czy tylko udaje. W Jance niepokojące jest to, że zarówno jedna, jak druga możliwość jest na tym samym stopniu prawdopodobieństwa. Kogoż mi ona, u diabła, przypomina? Ciągle nie mogę tego podobieństwa odnaleźć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego