najważniejsze, żeby jedno dla drugiego było<br>dobre. O, siądź sobie. Może tu. Zaraz podam wam herbatę.<br> Anna zaczęła się wymawiać, że dziękuje, że nie trzeba, że niech nie<br>robi sobie matka kłopotu, o, tak posiedzimy trochę, porozmawiamy, bo<br>wpadła nie na długo. A choć płynęło to z nie do końca wystygłego w niej<br>zawstydzenia, matkę prawie dotknęło:<br> - Jakże to? Nie wypiłabyś w moim domu choć szklanki herbaty? Nawet<br>nie mów mi, moje dziecko. I placek upiekłam. Ciekawam, czy ci będzie<br>smakował. A porozmawiać można tak samo przy herbacie.<br> Postawiła na stole kryształową paterę, na której kostki placka<br>poukładane były w gwiaździstą