Typ tekstu: Książka
Tytuł: Wyjść z matni
Rok: 1994
Tytuł: Wyjść z matni
Rok: 1994
jeszcze wszystko przed sobą".
Monika: Co to są "wynalazki"?
Włodek: Samo słowo oznacza różne środki chemiczne - tak zwane alkohole niekonsumpcyjne
- które alkoholicy uznali za nadające się do picia. Perfumy, "autovidol", spirytus salicylowy, "woda brzozowa" to tylko kilka przykładów popularnych "wynalazków".
Żeby uszlachetnić i podnieść walory smakowe substytutu, np. denaturatu, domorośli wytwórcy stosują najrozmaitsze metody: przepuszczają niebieską truciznę przez chleb ewentualnie watę, dodają ziarnka kawy lub cytrynę - co zresztą wcale nie zmniejsza toksyczności uzyskanego napitku.
Monika: Rozumiem. Dalej mówiliście, że alkoholizm jest nieuleczalny. Ale skoro są ludzie, którzy po parę lat nie piją, to przecież można ich uważać za wyleczonych?
Włodek: Myślę
Monika: Co to są "wynalazki"?
Włodek: Samo słowo oznacza różne środki chemiczne - tak zwane alkohole niekonsumpcyjne
- które alkoholicy uznali za nadające się do picia. Perfumy, "autovidol", spirytus salicylowy, "woda brzozowa" to tylko kilka przykładów popularnych "wynalazków".
Żeby uszlachetnić i podnieść walory smakowe substytutu, np. denaturatu, domorośli wytwórcy stosują najrozmaitsze metody: przepuszczają niebieską truciznę przez chleb ewentualnie watę, dodają ziarnka kawy lub cytrynę - co zresztą wcale nie zmniejsza toksyczności uzyskanego napitku.
Monika: Rozumiem. Dalej mówiliście, że alkoholizm jest nieuleczalny. Ale skoro są ludzie, którzy po parę lat nie piją, to przecież można ich uważać za wyleczonych?
Włodek: Myślę
jeszcze wszystko przed sobą".</><br><who1>Monika: Co to są "wynalazki"?</><br><who2>Włodek: Samo słowo oznacza różne środki chemiczne - tak zwane alkohole niekonsumpcyjne <br>- które alkoholicy uznali za nadające się do picia. Perfumy, "autovidol", spirytus salicylowy, "woda brzozowa" to tylko kilka przykładów popularnych "wynalazków".<br>Żeby uszlachetnić i podnieść walory smakowe substytutu, np. denaturatu, domorośli wytwórcy stosują najrozmaitsze metody: przepuszczają niebieską truciznę przez chleb ewentualnie watę, dodają ziarnka kawy lub cytrynę - co zresztą wcale nie zmniejsza toksyczności uzyskanego napitku.</><br><who1>Monika: Rozumiem. Dalej mówiliście, że alkoholizm jest nieuleczalny. Ale skoro są ludzie, którzy po parę lat nie piją, to przecież można ich uważać za wyleczonych?</><br><who2>Włodek: Myślę
