nie wiem za co</>". On nie wiedział, ale ja domyślam się. Za łatwo wychodziły mu cięte powiedzonka). Partyjnych było 34. Spełnili swoje zadanie, w jeden z pierwszych dni (był taki dzień, że "cały kraj" popierał na wiecach) zrobili w lesie zebranie i wystosowali list do Gierka. Nie chcieli opowiedzieć treści, wywiedzieliśmy się jedynie, że zapewniali, że nie zawiodą pokładanego zaufania i że podpisali to w imieniu komórki obozowej, a nie całości obozowiczów.<br>Parę osób - chyba 8, w większości partyjnych - wezwano do jednostki 18. 6, czyli dzień wcześniej niż nas, by powiadomić ich, że będą dowódcami drużyn, które będą składać się z