Gospodarki Mieszkaniowej był przecież bardzo ograniczony, dokonywano więc tylko drobnych napraw, a większe remonty obciążały hipoteki, czyli właścicieli. Powszechnym zjawiskiem było wynajmowanie przez "przydziałowych" lokatorów kwater turystom, czy uczniom różnych szkół, a także prowadzenie drobnych zakładów usługowych. Oczywiście nielegalnie, nie ponosząc żadnych kosztów jak podatki, czy w tym drugim przypadku wyższy czynsz. Korzyść materialną miał jedynie "przydziałowy" lokator.<br>A dziś? Czy wiele się zmieniło? Kwaterunku co prawda już nie ma, ale pozostali lokatorzy i płacą (albo nie) czynsz regulowany, który nie pokrywa takich kosztów jak ubezpieczenie budynku i podatki, nie mówiąc już o żadnych remontach starych, zrujnowanych domów. Nie wszystkie domy