Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 06.05
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
na wszelki wypadek ukończył też podyplomową informatykę, bo praca w uczelni jest niepewna.

Co jakiś czas dzwoni telefon z propozycją zatrudnienia, bo rynek ciągle chłonie ludzi z wykształceniem technicznym. Witek zdecydowanie odmawia, nie bierze nawet chałtur. Jego żona uczy fizyki i matematyki w państwowym liceum.
- Czy da się za to wyżyć? Jak widać, da się - deklaruje Witek. - Patrzę na kolegów, którzy porobili kariery, i nie żałuję. Oni mają pieniądze, ja mam satysfakcję z pracy naukowej, uczenia studentów i przede wszystkim czas. Dla siebie i dla rodziny.

Rok Słonecznej

Sporą część 1989 r. Joanna Brodzik przesiedziała z koleżankami w kawiarni Słoneczna w
na wszelki wypadek ukończył też podyplomową informatykę, bo praca w uczelni jest niepewna.<br><br>Co jakiś czas dzwoni telefon z propozycją zatrudnienia, bo rynek ciągle chłonie ludzi z wykształceniem technicznym. Witek zdecydowanie odmawia, nie bierze nawet chałtur. Jego żona uczy fizyki i matematyki w państwowym liceum.<br>- Czy da się za to wyżyć? Jak widać, da się - deklaruje Witek. - Patrzę na kolegów, którzy porobili kariery, i nie żałuję. Oni mają pieniądze, ja mam satysfakcję z pracy naukowej, uczenia studentów i przede wszystkim czas. Dla siebie i dla rodziny.<br><br>&lt;tit&gt;Rok Słonecznej&lt;/&gt;<br><br>Sporą część 1989 r. Joanna Brodzik przesiedziała z koleżankami w kawiarni Słoneczna w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego