nie fajnie byłoby zebrać grono ludzików, wynająć domki nad wodą i poznać się? Wiadomo, że nie wszyscy by przyjechali, nie sposób wszystkich zebrać w jednym miejscu o ustalonym terminie, ale może przynajmniej uda się zebrać węższe grono chętnych? Znamy się przecież nie od dziś, wiemy o swoich troskach, pomagamy sobie wzajemnie rozwiązywać problemy, cieszymy się wspólnie z sukcesów. Nie wiem jak inni, ale ja chciałabym poznać kilka osób w <orig>realu</>. Może warto byłoby spróbować? Jeśli ktoś miałby ochotę na coś takiego, to niech da znać. Ustalimy termin, który odpowiada większości, zrobimy zrzutkę na rezerwację, załatwimy formalności i nie pozostanie nam nic