ze skrzyń, zabrali z Wawelu korony i uciekli z nimi na Litwę. Tutaj skarbiec starannie ukryto, jakby w oczekiwaniu na odbudowę Królestwa Polskiego. Ta mistyfikacja, godna romantyzmu, odpowiadała oczekiwaniom społecznym, nie wzbudzając od samego początku najmniejszej wątpliwości w autentyczność przekazu. Tak, jak to często bywa w mitologii, niebawem fabuła uległa wzbogaceniu, a w jej autentyczność już nikt nie powątpiewał. A priori odrzucano wszelkie udokumentowane opowieści o kradzieży przez Prusaków insygniów, nie dając im absolutnie wiary, a autorów skazując na <hi>damnatio memoriae</hi>.<br>Mistyka ukrytych rzekomo insygniów pobudzała wyobraźnię, podsycając nadzieję na przyszłe zmartwychwstanie Polski, pełniąc niezwykle istotną role w kształtowaniu świadomości narodowej