Typ tekstu: Książka
Autor: Kruczkowski Leon
Tytuł: Kordian i cham
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1932
pozbawia, hę?... Któż to wszystko czyni, pytam asana - no?
- Dużo by o tym mówić! - uśmiechnął się Kazimierz. - Ja, panie Kipiński, z chłopów, jestem... i rzec muszę, iż ta wódka, co nią Żyd karczmuje, z dworskiej gorzelni wypływa, z szlacheckiego zboża!... I to jeszcze powiem, że włościaninowi naszemu w wielu wioskach wzbronione jest, pod karą surową, brać trunki z innej jak tylko z pańskiej gorzelni, czyli raczej z karczmy dworskiej; którą pan Żydowi w arendę puścił!
Pan Kipiński aż w ręce klasnął - A czyż to ja zaprzeczam dziedzicom prawa pędzenia gorzałki w ich dobrach?... Uchowaj Boże! Niechże sobie pędzą, i owszem... niechże
pozbawia, hę?... Któż to wszystko czyni, pytam asana - no?<br>- Dużo by o tym mówić! - uśmiechnął się Kazimierz. - Ja, panie Kipiński, z chłopów, jestem... i rzec muszę, iż ta wódka, co nią Żyd karczmuje, z dworskiej gorzelni wypływa, z szlacheckiego zboża!... I to jeszcze powiem, że włościaninowi naszemu w wielu wioskach wzbronione jest, pod karą surową, brać trunki z innej jak tylko z pańskiej gorzelni, czyli raczej z karczmy dworskiej; którą pan Żydowi w arendę puścił!<br>Pan Kipiński aż w ręce klasnął - A czyż to ja zaprzeczam dziedzicom prawa pędzenia gorzałki w ich dobrach?... Uchowaj Boże! Niechże sobie pędzą, i owszem... niechże
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego