Typ tekstu: Książka
Autor: Zaniewski Andrzej
Tytuł: Król Tanga
Rok: 1997
pod którymi zbierała się krwista ropa. Czuła się przeraźliwie samotna, a równocześnie dzięki tej samotności coraz silniejsza.
Teraz, idąc do starego księdza uczącego religii w szkole baletowej, przypominała sobie o tamtych wydarzeniach. Z rozgoryczeniem myślała też o swym pierwszym dziecku, jakże wymarzonym, wytęsknionym, upragnionym.
Walizka, która spadła wtedy na olbrzymi, wzdęty brzuch na dworcu w Sosnowcu, zmiażdżyła głowę chłopca tuż przed narodzeniem. Urodził się z ogromnym krwiakiem z tyłu czaszki.
Gdzie jesteś, Boże?! Jeżeli decydujesz o naszych losach i zsyłasz nam cierpienie, to czemu tak znęcasz się nade mną? Czyż Bóg i Szatan to nie imiona tej samej istoty? Tej samej
pod którymi zbierała się krwista ropa. Czuła się przeraźliwie samotna, a równocześnie dzięki tej samotności coraz silniejsza.<br> Teraz, idąc do starego księdza uczącego religii w szkole baletowej, przypominała sobie o tamtych wydarzeniach. Z rozgoryczeniem myślała też o swym pierwszym dziecku, jakże wymarzonym, wytęsknionym, upragnionym.<br>Walizka, która spadła wtedy na olbrzymi, wzdęty brzuch na dworcu w Sosnowcu, zmiażdżyła głowę chłopca tuż przed narodzeniem. Urodził się z ogromnym krwiakiem z tyłu czaszki.<br> Gdzie jesteś, Boże?! Jeżeli decydujesz o naszych losach i zsyłasz nam cierpienie, to czemu tak znęcasz się nade mną? Czyż Bóg i Szatan to nie imiona tej samej istoty? Tej samej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego