Typ tekstu: Książka
Autor: Radosław Kobierski
Tytuł: Harar
Rok: 2005
z mlekiem i jej klient z getta.
Przeważnie był jeszcze mrok, gdy jedno z nich przybywało na umówione miejsce. Tu, drżąc ze strachu i zimna, wyczekiwali na siebie.
- Co nowego? - zapytywał przeważnie przybysz.
- Ano nic - odpowiadała. - Coraz gorzej ze sprzedażą mleka. Szwaby zabierają wszystko dla siebie, a czego nie mogą wziąć, tego nie pozwalają wywieźć do miasta. - Nie mówiła nic o niebezpieczeństwie zaopatrywania getta.
- Ja już stary jestem - powiadał często - i nie zależałoby mi na niczym, gdyby nie to dziecko. Wszystko, co robię i czego nie robię, to tylko przez wzgląd na nią. Dla niej boję się głodu i tego, co
z mlekiem i jej klient z getta.<br>Przeważnie był jeszcze mrok, gdy jedno z nich przybywało na umówione miejsce. Tu, drżąc ze strachu i zimna, wyczekiwali na siebie.<br>- Co nowego? - zapytywał przeważnie przybysz.<br>- Ano nic - odpowiadała. - Coraz gorzej ze sprzedażą mleka. Szwaby zabierają wszystko dla siebie, a czego nie mogą wziąć, tego nie pozwalają wywieźć do miasta. - Nie mówiła nic o niebezpieczeństwie zaopatrywania getta.<br>- Ja już stary jestem - powiadał często - i nie zależałoby mi na niczym, gdyby nie to dziecko. Wszystko, co robię i czego nie robię, to tylko przez wzgląd na nią. Dla niej boję się głodu i tego, co
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego