Typ tekstu: Książka
Autor: Leśmian Bolesław
Tytuł: Poezje
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1920
zawołał cię właśnie z pobliskiego łoża
Umierający brat.

Pobiegłaś i wróciłaś... Już nie żył... A w niebie
Chmurom się złocił - los.
Szepnęłaś: "Odtąd tylko należę do ciebie''. -
I w łzach się złamał głos.

I nie patrząc ci w oczy, spytałem półgłosem:
"Czy wiedział?...'' Rzekłaś: "Tak''. -
Za oknem, myśl o dalach wzniecając ukosem,
Przemknął na zawsze - ptak.


TAMTEN

Sad, błyskając sękami, cieniście się martwi,
Że trawom ciąży zwiewna niedola błękitów -
I że motyl, co walczył zgrozą aksamitów
Z pachnącą bzem wiecznością - zmarł ciszkiem na marchwi.

Czy pamiętasz młodości dzielny czar? A dalej -
Otchłań wiosny, w niebiosy tak luźne oprawną?
Albo to - jak
zawołał cię właśnie z pobliskiego łoża<br> Umierający brat.<br><br>Pobiegłaś i wróciłaś... Już nie żył... A w niebie<br> Chmurom się złocił - los.<br>Szepnęłaś: "Odtąd tylko należę do ciebie''. -<br> I w łzach się złamał głos.<br><br>I nie patrząc ci w oczy, spytałem półgłosem:<br> "Czy wiedział?...'' Rzekłaś: "Tak''. -<br>Za oknem, myśl o dalach wzniecając ukosem,<br> Przemknął na zawsze - ptak.&lt;/&gt;<br><br><br>&lt;div type="poem" sex="m"&gt;&lt;tit&gt;TAMTEN&lt;/&gt;<br><br>Sad, błyskając sękami, cieniście się martwi,<br>Że trawom ciąży zwiewna niedola błękitów -<br>I że motyl, co walczył zgrozą aksamitów<br>Z pachnącą bzem wiecznością - zmarł ciszkiem na marchwi.<br><br>Czy pamiętasz młodości dzielny czar? A dalej -<br>Otchłań wiosny, w niebiosy tak luźne oprawną?<br>Albo to - jak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego