na skuteczność w pracy. Ale sam zainteresowany przestaje zauważać, że życie poza firmą już dla niego nie istnieje.<br><br><tit>Przypadek drugi: Aneta</><br><br>Aneta kilka lat temu skończyła SGH. Już na czwartym roku zaczęła pracować w telefonii komórkowej - najpierw jako sekretarka, potem awansowała na kierownika jednego z działów. Zawsze była osobą ambitną: wzorową uczennicą, prymuską, jedną z lepszych studentek. - Nigdy nie myślałam o założeniu rodziny, o tym, aby związać się z kimś na stałe. Atmosfera, jaka panowała na uczelni, kierowała moje myśli raczej ku temu, aby zrobić karierę, otrzymać posadę w jakiejś dobrej firmie i odnieść sukces. Wszyscy byliśmy przygotowani na wyścig, na