Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 07
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
strachu, że jej nie słyszymy. Błagała nas, żebyśmy ją wypuścili, ale jej krzykowi coś się przytrafiło, że "słyszeliśmy" go inaczej.
A teraz stałem przed zamkniętymi drzwiami do łazienki. I też wydawało mi się, że krzyczę, a stałem w zupełnym milczeniu. Stałem. Czekałem. Nasze usta są daleko. Jeśli wiatr wygnie i złamie moje słowa zanim dotrą do twoich uszu, to będę szedł pod wiatr. Będę te słowa do znudzenia prostował, aż nasze usta będą tak blisko, że będziemy mogli zrezygnować ze słów.



Letni konkurs COSMOPOLITAN

Napisz, jak chronisz skórę przed słońcem i jak utrzymujesz seksowną opaleniznę.
•Dwie zwycięskie osoby pojadą na
strachu, że jej nie słyszymy. Błagała nas, żebyśmy ją wypuścili, ale jej krzykowi coś się przytrafiło, że "słyszeliśmy" go inaczej.<br>A teraz stałem przed zamkniętymi drzwiami do łazienki. I też wydawało mi się, że krzyczę, a stałem w zupełnym milczeniu. Stałem. Czekałem. Nasze usta są daleko. Jeśli wiatr wygnie i złamie moje słowa zanim dotrą do twoich uszu, to będę szedł pod wiatr. Będę te słowa do znudzenia prostował, aż nasze usta będą tak blisko, że będziemy mogli zrezygnować ze słów.&lt;/&gt;<br><br><br><br>&lt;div type="art"&gt;&lt;tit&gt;Letni konkurs COSMOPOLITAN&lt;/&gt;<br><br>Napisz, jak chronisz skórę przed słońcem i jak utrzymujesz seksowną opaleniznę.<br>&#149;Dwie zwycięskie osoby pojadą na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego