brakuje tego, co pierdzi, a w drugiej <orig>pierdziołków</> jest aż<br>dwóch. Ale nie to było tam ciekawe. Procesje na oko normalne. Ot, idzie<br>sznurkiem jeden za drugim, drugi przed pierwszym, trzeci koło piątego,<br>całe stado chłopów i bab z dziećmi. Ale wystarczyło stanąć i popatrzeć<br>dokładniej. Na przykład idzie procesja z Górek i procesja z Jesionek.<br>Drogi schodzą się koło Wielkiego Buka. Wydawać by się mogło, że tym z<br>Górek i tym z Jesionek obojętne jest, czy jedni pójdą za drugimi, czy<br>będzie na odwrót. Ale mylił się ten, co tak pomyślał. Skoro tylko obie<br>procesje się zobaczyły, obie jak na komendę