Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
celu: zobaczyć na własne oczy, jak "to się odbywa"! Krawiec pochylił się niewolniczo i otworzył na oścież drzwi do pracowni.
- Właśnie przenicowuję pańskie spodnie - rzekł z patetyczną miną karawaniarza. Wykonywał tę łatwą robotę od paru dni, zwlekając jak gdyby naumyślnie, gdyż nie miał najmniejszego przekonania do tej pracy. Wiedział przecież z całą pewnością, że klient tych spodni nie potrzebuje zupełnie.
Obaj zniknęli za drzwiami i natychmiast do dziurki od klucza Anielka przywarła okiem.
- Ten pan usiadł na desce do prasowania!... pisnęła.
Znowu na piecu bulgotał czajnik, na stole stały brudne talerze ze śledziami, na ganku wiatr walił w drzwi złamaną miotłą.
Nie zbliżając
celu: zobaczyć na własne oczy, jak "to się odbywa"! Krawiec pochylił się niewolniczo i otworzył na oścież drzwi do pracowni.<br>- Właśnie przenicowuję pańskie spodnie - rzekł z patetyczną miną karawaniarza. Wykonywał tę łatwą robotę od paru dni, zwlekając jak gdyby naumyślnie, gdyż nie miał najmniejszego przekonania do tej pracy. Wiedział przecież z całą pewnością, że klient tych spodni nie potrzebuje zupełnie.<br>Obaj zniknęli za drzwiami i natychmiast do dziurki od klucza Anielka przywarła okiem.<br>- Ten pan usiadł na desce do prasowania!... pisnęła.<br>Znowu na piecu bulgotał czajnik, na stole stały brudne talerze ze śledziami, na ganku wiatr walił w drzwi złamaną miotłą.<br>Nie zbliżając
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego