Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Krajewski
Tytuł: Koniec świata w Breslau
Rok: 2003
rozgrywał ją ostatniej nocy i nie ma w niej żadnych zagadek. Machnął ręką i figury rozsypały się po podłodze.
Mock wstał i obszedł dokoła stół. Zbliżył się do choinki i pozapalał wszystkie świeczki. Usiadł, nalał sobie kawy i rozdłubał widelczykiem ciasto. Po chwili przyniósł z gabinetu ostatnie teczki, które zabrał z domu Hockermanna. Otwierał je po kolei i próbował przeglądać ich zawartość. Nie potrafił powtórzyć, co w nich znalazł, wyczuwał jednak instynktownie, że nie było tam niczego ważnego. Przeglądając je, czuł na sobie ironiczne spojrzenia Hockermanna i Inge Gänserich, kiedy tłumaczył Erwinowi, iż wybaczenie stanowi preludium przeprosin. Uchwycił się tej myśli gorączkowo
rozgrywał ją ostatniej nocy i nie ma w niej żadnych zagadek. Machnął ręką i figury rozsypały się po podłodze.<br>Mock wstał i obszedł dokoła stół. Zbliżył się do choinki i pozapalał wszystkie świeczki. Usiadł, nalał sobie kawy i rozdłubał widelczykiem ciasto. Po chwili przyniósł z gabinetu ostatnie teczki, które zabrał z domu Hockermanna. Otwierał je po kolei i próbował przeglądać ich zawartość. Nie potrafił powtórzyć, co w nich znalazł, wyczuwał jednak instynktownie, że nie było tam niczego ważnego. Przeglądając je, czuł na sobie ironiczne spojrzenia Hockermanna i Inge Gänserich, kiedy tłumaczył Erwinowi, iż wybaczenie stanowi preludium przeprosin. Uchwycił się tej myśli gorączkowo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego