Typ tekstu: Książka
Autor: Żurakowska Zofia
Tytuł: Jutro niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1928
to znalazła się przy nim Izabela i jej brat. Izabela powiedziała:
- Każdy wysiłek zrodzony z miłości ma wartość wieczną.
Brat powiedział:
- Ten wygrywa przyszłość, który był w zgodzie ze swoją prawdą i sumieniem.
Książę uśmiechnął się do nich uśmiechem wyzwolenia i skoczył z koniem do rzeki, która obmyła krew, wyciekającą z ran - zimną, śmiertelną wodą.
Szły czas jakiś w milczeniu. Trawniki srebrzyły się w poświacie księżycowej.
- A teraz ona, ta panna, wraca tutaj niektórych nocy - powiedziała panna Zosia szeptem - i chodzi po pokojach, po ogrodzie, a w rękach trzyma ostatni uśmiech księcia Józefa.
Henrysia otrząsnęła się energicznie.
- Skąd ty to wiesz, skąd
to znalazła się przy nim Izabela i jej brat. Izabela powiedziała: <br>- Każdy wysiłek zrodzony z miłości ma wartość wieczną. <br>Brat powiedział: <br>- Ten wygrywa przyszłość, który był w zgodzie ze swoją prawdą i sumieniem. <br>Książę uśmiechnął się do nich uśmiechem wyzwolenia i skoczył z koniem do rzeki, która obmyła krew, wyciekającą z ran - zimną, śmiertelną wodą. <br>Szły czas jakiś w milczeniu. Trawniki srebrzyły się w poświacie księżycowej. <br>- A teraz ona, ta panna, wraca tutaj niektórych nocy - powiedziała panna Zosia szeptem - i chodzi po pokojach, po ogrodzie, a w rękach trzyma ostatni uśmiech księcia Józefa. <br>Henrysia otrząsnęła się energicznie. <br>- Skąd ty to wiesz, skąd
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego