wsioki</> wysmażyły już anonim do Gazety Lubuskiej, szkalując w nim dobre imię firmy wykonawczej, jękliwie przy tym narzekając na jakość drogi. Paszkwil ten, dla zmyłki nazwany "Listem otwartym..." ukazał się złośliwie dokładnie w dniu uroczystego otwarcia drogi. Taka przykrość...<br>Dobrze, że szef drogowców to człowiek światły i kulturalny, bo przeczytawszy z rana gazetę, pojął w mig aluzję i odparował tym durnym, chamskim wieśniakom! A co! Nie dość, że zrobił im drogę, to mu tu jeszcze brużdżą?!<br>Towarzysze Drogowcy! Spełniliście pokładane w Was nadzieje! Wasze dzieło, owoc tego nadludzkiego wysiłku tchnął w nas nadzieję na lepsze jutro. Oto dowód, że w szalejącym morzu