i całym kraju ucichnie wojna" - powtarzał cichym, spokojnym głosem dobrotliwego kaznodziei, a jego wrogowie, mając w pamięci wojskowe talenty i siłę Massuda, słyszeli w tych słowach zapowiedź wojny wiecznej.<br>"Nie będzie pokoju ani w Kabulu, ani w kraju, dopóki Rabbani nie odda władzy" - zapowiedział Hekmatiar.<br>Szyici Hazarowie, których Rabbani wyrzucił z rządu nazajutrz po tym, jak wyszarpał w końcu władzę Modżaddidiemu, zaatakowali wojska Massuda. Przeciwko nim wystąpiły natychmiast pasztuńskie pułki Sajjafa, który otaczał się Arabami, niecierpiącymi szyitów i wszystkiego, co perskie. Sajjafa z kolei zaatakował Hekmatiar, który choć nie znosił szyitów i Hazarów, to jeszcze bardziej nienawidził Massuda. Wojna między Sajjafem i