całej Europie, będziesz bardzo zadowolona" - pisał w liście pełnym westchnień i czułych słów.<br> Odczytywała ten list wielokrotnie... A razem z nim list od Witka, który tkwił w baterii artylerii przeciwlotniczej pod Toruniem... List pełen był zazdrości, miłości, przeprosin i bezradności życiowej, co jak zwykle wyprowadzało Iw z równowagi.<br> - I co z tego, że mnie kochasz, ty głupcze! - jęczała ze złością, odczytując kolejny raz rozważania swego męża o mamusi, tatusiu i pożyczonych pieniądzach...<br> Rodzice Witka pozostawali nieprzejednani... Ani Iw, ani ich wnuk nigdy nie zostali zaproszeni do ich wspaniałego mieszkania.<br> - Czemu ciągle piszesz mi o swych rodzicach, jeżeli wiesz, że oni nigdy nie będą