Typ tekstu: Książka
Autor: Kwiatkowski Tadeusz
Tytuł: Panopticum
Rok: 1995
mnie na zebraniu zarządu.
Dom Pracy Twórczej w Zakopanem, pałac w Pławowicach, kamienica i wreszcie stołówka to były najczęstsze bodaj tematy dyskusji na posiedzeniach. Mimo niekompetencji administracyjnych jakoś to szło, czasem lepiej, czasem gorzej, lecz nie rezygnowaliśmy z posiadanego mienia. Zygmunt Fijas, który spełniał rolę jakby związkowego intendenta, radził sobie z trudnościami metodami często nieformalnymi. Nie było jednak takiej kontroli, która mogłaby zakwestionować nasze poczynania. Kraj rodził się powoli, panował jeszcze chaos, nikt nie wiedział, jak ta Polska Ludowa ma wyglądać i czego będzie od nas wymagać. Dostawaliśmy dotacje, parunastu kolegów otrzymywało stałe zasiłki, za mieszkania rzadko kto płacił, nieustabilizowane były podatki
mnie na zebraniu zarządu.<br>Dom Pracy Twórczej w Zakopanem, pałac w Pławowicach, kamienica i wreszcie stołówka to były najczęstsze bodaj tematy dyskusji na posiedzeniach. Mimo niekompetencji administracyjnych jakoś to szło, czasem lepiej, czasem gorzej, lecz nie rezygnowaliśmy z posiadanego mienia. Zygmunt Fijas, który spełniał rolę jakby związkowego intendenta, radził sobie z trudnościami metodami często nieformalnymi. Nie było jednak takiej kontroli, która mogłaby zakwestionować nasze poczynania. Kraj rodził się powoli, panował jeszcze chaos, nikt nie wiedział, jak ta Polska Ludowa ma wyglądać i czego będzie od nas wymagać. Dostawaliśmy dotacje, parunastu kolegów otrzymywało stałe zasiłki, za mieszkania rzadko kto płacił, nieustabilizowane były podatki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego