Typ tekstu: Książka
Autor: Kuriata Czesław
Tytuł: Spowiedź pamięci, próba światła
Rok: 1985
Dziwi się pani, że to ja przyszłam...

- Tak. No, nie...
- Monika bierze ślub, więc musiałam ją zastępować, pracuję teraz podwójnie.
Wciąż jej odradzałam, a ona zrobiła po swojemu.
Tylko pani miała rację, że nigdy nie wyszła za mąż...
Tyle tłumaczyłam Monice...
- Co, ślub? - dziwię się.
- Dlaczego pani się dziwi? - pyta z zainteresowaniem siostra Elżbieta.
- No, ja tylko tak...
I nic nie mówiła przedtem?
- A co miała mówić.
Ot, ślub jak każdy, jak wszystko...
Na przykład jak zmiana pracy.
- Nie myśl tak, Elżbieto - proszę.
- Pani jest najmądrzejsza z nas wszystkich - znowu swoje Elżbieta.
- I najszczęśliwsza - wpadam w jej słowa.
Elżbieta spojrzała na mnie
Dziwi się pani, że to ja przyszłam...<br> &lt;page nr=63&gt;<br> - Tak. No, nie...<br> - Monika bierze ślub, więc musiałam ją zastępować, pracuję teraz podwójnie.<br> Wciąż jej odradzałam, a ona zrobiła po swojemu.<br> Tylko pani miała rację, że nigdy nie wyszła za mąż...<br> Tyle tłumaczyłam Monice...<br> - Co, ślub? - dziwię się.<br> - Dlaczego pani się dziwi? - pyta z zainteresowaniem siostra Elżbieta.<br> - No, ja tylko tak...<br> I nic nie mówiła przedtem?<br> - A co miała mówić.<br> Ot, ślub jak każdy, jak wszystko...<br> Na przykład jak zmiana pracy.<br> - Nie myśl tak, Elżbieto - proszę.<br> - Pani jest najmądrzejsza z nas wszystkich - znowu swoje Elżbieta.<br> - I najszczęśliwsza - wpadam w jej słowa.<br> Elżbieta spojrzała na mnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego