polowaniach na dzikie kaczki, niesamowite rzeczy, i trąbi jak na myśliwskim rogu, hejnał najpierw, a potem wabi te kaczki, no myślałem, że się naprawdę skicham, widziałem, że moja matka też się trzęsie, ale udaje powagę, no i prababka gada i gada, sama sobie zadaje pytania, potem odpowiada na nie, a za chwilę, no dosłownie za parę minut, mówi do mnie, słuchaj, Feliks, czy twój ojciec jest w Wiedniu w dalszym ciągu? I tak przez cały czas miała <orig>gadanego</>.<br>- Co, stale o tej babci, niech ona mówi dalej.<br>- Na czym się skończyło?<br>- No, że on mówi mu, że cała ich rodzina od samego