Typ tekstu: Książka
Autor: Pankowski Marian
Tytuł: Teatrowanie nad świętym barszczem
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1967
ja nic, tylko tą menażką przed nosami
im kadze i ta para łaskocze im nosy... i biegną
głodomory z rękami wyciągniętymi do mojej menażki - a ja za Maschingewehr
chap! i (z pasją)
ta-ta-ta-ta-ta-ta-ta-ta... i wszystkie Ruski kaput! (do
W.3) Zatkało cie?! (naraz za drzwiami wybuchają
niezrozumiałe rozkazy i krzyk esesmana. KAPO i W.3
zrywają się. Stają przy drzwiach, KAPO uśmiechnięty,
W.3 przerażony. Korytarzem przewala się po ludzku
nieludzki potok niezrozumiałych przekleństw esesmana
i wycie bitego. Po chwili wszystko oddala się i cichnie,
KAPO uśmiecha się) To nic. Ja go znam. Raz na
ja nic, tylko tą menażką przed nosami<br>im kadze i ta para łaskocze im nosy... i biegną<br>głodomory z rękami wyciągniętymi do mojej menażki - a ja za Maschingewehr<br>chap! i (z pasją)<br>ta-ta-ta-ta-ta-ta-ta-ta... i wszystkie Ruski kaput! (do<br>W.3) Zatkało cie?! (naraz za drzwiami wybuchają<br>niezrozumiałe rozkazy i krzyk esesmana. KAPO i W.3<br>zrywają się. Stają przy drzwiach, KAPO uśmiechnięty,<br>W.3 przerażony. Korytarzem przewala się po ludzku<br>nieludzki potok niezrozumiałych przekleństw esesmana<br>i wycie bitego. Po chwili wszystko oddala się i cichnie,<br>KAPO uśmiecha się) To nic. Ja go znam. Raz na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego