Typ tekstu: Książka
Autor: Bielecki Michał
Tytuł: Siostra komandosa
Rok: 1997
w miejscu, gdzie kończyły się domki dwurodzinne, a zaczynały szeregowe. Spojrzałem na numery: radiowozy parkowały po nieparzystej stronie. Poczułem lekkie ukłucie niepokoju, ale pojechałem dalej. Stały dokładnie przed numerem sześćdziesiątym dziewiątym. Zatrzymałem się przed nim i wysiadłem. Natychmiast podszedł do mnie mundurowy. Jakiś młody, nie było go chyba w komendzie za moich czasów.
- Pan do kogo? - zapytał.
- Na drugą stronę. Co tu się stało?
- Nie udzielamy informacji - powiedział tonem służbisty i wyjął kapownik. - Proszę dokumenty.
W tej chwili w drzwiach domku, który aż się prosił o remont, pojawił się mój serdeczny antagonista, jeżeli można tak powiedzieć, komisarz Kazimierz Urbański. Sam szef wydziału kryminalnego
w miejscu, gdzie kończyły się domki dwurodzinne, a zaczynały szeregowe. Spojrzałem na numery: radiowozy parkowały po nieparzystej stronie. Poczułem lekkie ukłucie niepokoju, ale pojechałem dalej. Stały dokładnie przed numerem sześćdziesiątym dziewiątym. Zatrzymałem się przed nim i wysiadłem. Natychmiast podszedł do mnie &lt;page nr=16&gt; mundurowy. Jakiś młody, nie było go chyba w komendzie za moich czasów.<br>- Pan do kogo? - zapytał.<br>- Na drugą stronę. Co tu się stało?<br>- Nie udzielamy informacji - powiedział tonem służbisty i wyjął kapownik. - Proszę dokumenty.<br>W tej chwili w drzwiach domku, który aż się prosił o remont, pojawił się mój serdeczny antagonista, jeżeli można tak powiedzieć, komisarz Kazimierz Urbański. Sam szef wydziału kryminalnego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego