Zachodzie, to bardzo źle się sprzedawało zawsze w małych nakładach.<br>Pani Fik, która napisała książkę o kulturze złotych czasów PRL-u, bardzo mnie w niej spostponowała, bo interesowała się wyłącznie płaszczyzną tarć twórców z władzą i ja tam występuję jako ten, którego od czasu do czasu jakiś Jędrychowski wieńczył dyplomem za to, że literaturę polską za granicą reprezentuję.<br>Ale przecież nie mogłem <orig>antypartyjnych</> chorągiewek przyczepiać do moich książek.<br>Rzeczywiście chcieli mnie wydawać na Zachodzie, i na Wschodzie, i na Południu, i na Północy.<br>Mimo wszystko komunizm był u nas łagodniejszy niż gdzie indziej, z wyjątkiem stalinizmu i stanu wojennego, który został przez Jaruzelskiego