aby ten powiedział mu, że zmienił zdanie: <br>"Nie ma 'jaźni jednostkowej', nie ma 'buddy' ". Słysząc to, Damei ponoć <br>roześmiał się i powiedział: <q>"Niech mu będzie - nie ma 'jaźni jednostkowej', <br>nie ma 'buddy' - ale dla mnie ta właśnie konkretna jaźń jest 'buddą'".</> Kiedy <br>przekazano Mazu odpowiedź ucznia, ten w pełni ją zaaprobował, ostatecznie <br>potwierdzając jego 'oświecenie', ponieważ upewnił się, iż Damei naprawdę <br>pojął, na czym polega 'pustka'. Nie zatrzymał się bowiem na pojęciu <br>'pustki' jako antytezie bytu (braku bytu), tylko zrozumiał paradoks "pustki, <br>która nie jest pustką". Mazu wielokrotnie podkreślał, iż nie należy traktować <br>'natury buddy' jako 'rzeczy'. Pewien mnich, słysząc, że