tego przypominać, mamo, żeś się z nami nie pożegnała.<br>ZOSIA<br><hi rend="italic">wstając</><br>Ja taka byłam zmartwiona. Myślałam, żeś o nas całkiem zapomniała.<br>WIDMO<br><hi rend="italic">podchodzi do nich i całuje je w głowy, podczas gdy one całują ją w rękę</><br>Jakże mogłyście tak myśleć!<br>AMELKA<br>Zostań na kolację, mamo. Pan Kozdroń tak się zabawnie ciebie boi.<br>ZOSIA<br>Zostań, mamo. Będziemy się tak cudownie bawić.<br>WIDMO<br>Nie, dzieci. Jestem zmęczona. Na zabawę przyjdę do was jutro rano. Teraz idę do kuchni.<br><page nr=116> <hi rend="italic">Całuje je jeszcze raz. Kuzyn, który trzymał dotąd Anetę za rękę, ciągnie ją na prawo do lampy</><br>KUZYN<br>Chodź, muszę ci się przypatrzyć, kuzynko