przerębel, w czarną wodę. - Mil Trachta. Ale my mówim: Stojeziory.<br>- A jezioro Tarn Mira? Wiesz o takim?<br>- Wszyscy wiedzą - spojrzał na dziewczynę, przestraszony. - Chocia my je tu zowiem Bezdno. Zaklęte jezioro. Okrutna głębia... Świtezianki tamój żywią, ludzi topią. I upiory mieszkają w starożytnych, zaklętych rozwalinach.<br>Widział, jak jej zielone oczy zabłysły.<br>- Są tam ruiny? Wieża może?<br>- Jaka tam wieża - nie zdołał powstrzymać parsknięcia. - Kamień na kamieniu, kamieniem przywalony, zielskiem zarośnięty. Kupa gruzu... <br>Okoń przestał podskakiwać, leżał, ruszając skrzelami, wśród swej kolorowej pręgowanej braci. Dziewczyna przypatrywała się, zamyślona.<br>- Śmierć na lodzie - powiedziała - ma w sobie coś urzekającego.<br>- Hę? <br>- Jak daleko jest do