przyjęła jednak wariant pozytywnego myślenia, którego propagatorzy za największą słabość ludzką uznawali właśnie lęki, obawy, napady smutku czy depresje. "Przyjmij zasadę niewiary w porażki! Uwierz w siebie i swoje możliwości!" - nawoływał Norman V. Pale w swoim bestsellerze "Moc pozytywnego myślenia" (studio Emka, Warszawa 1995). Wszelkie niepewności i wahania były surowo zabraniane, a głównym celem każdego dnia stawało się "naładowanie energią", "wypełnianie organizmu mocą" czy "dopuszczanie do siebie jedynie pozytywnych myśli". <br>"Wyćwiczoną umiejętność budowania w sobie pozytywnego nastawienia trudno przecenić" Ń pisze Jacek Santorski w książce "Jak żyć, żeby nie zwariować" (Jacek Santorski &amp; Co. Warszawa 1996). "Ale dotyczy to tych faz, które