Typ tekstu: Książka
Autor: Mariusz Sieniewicz
Tytuł: Czwarte niebo
Rok: 2003
megawypas.
- A idź ty... Kim my jesteśmy, żeby je dupami nazywać? To już nie ma innych słów? - Bocian zapytał zupełnie nie jak Bocian. - Wiesz kim? Drobnymi chujkami. Siedzisz sobie przy stoliku i stwierdzasz: ale dupa! A ona w tym samym czasie: o, ale chujek! Bardzo fajnie. Nie znasz innych kobiet! - żachnął się. - Ciągle tylko laski, dupy, laski. Każdy wart swego. Ja tak dłużej nie mogę. Życie mi się kurczy i nie wiem, po co, dla kogo żyję. Zastanawiałeś się nad tym? Za pięćdziesiąt lat też tylko dupy będziesz widział?
- Bocian! Nooo, ale pojechałeś... - gwizdnął Zygmunt. - Tu cię boli! Może się ustatkować? Spoważnieć
megawypas.<br>- A idź ty... Kim my jesteśmy, żeby je dupami nazywać? To już nie ma innych słów? - Bocian zapytał zupełnie nie jak Bocian. - Wiesz kim? Drobnymi chujkami. Siedzisz sobie przy stoliku i stwierdzasz: ale dupa! A ona w tym samym czasie: o, ale chujek! Bardzo fajnie. Nie znasz innych kobiet! - żachnął się. - Ciągle tylko laski, dupy, laski. Każdy wart swego. Ja tak dłużej nie mogę. Życie mi się kurczy i nie wiem, po co, dla kogo żyję. Zastanawiałeś się nad tym? Za pięćdziesiąt lat też tylko dupy będziesz widział?<br>- Bocian! Nooo, ale pojechałeś... - gwizdnął Zygmunt. - Tu cię boli! Może się ustatkować? Spoważnieć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego