Pynia poszła do Frika do domu. Puszczali kasety. Ona siedziała na podłodze i popisując się wymyślnymi minami paliła papierosa. Lubił, kiedy usiłowała zrobić na nim wrażenie. Pół godziny później pożegnali się i zeszła do samochodu. Frik został sam. Nagle poczuł, że strasznie mu zależy na tej dziewczynie, i że swoim zachowaniem pokazuje coś dokładnie odwrotnego. Kiedy tak myślał, usłyszał pukanie do drzwi. Stała w nich Pynia oznajmiając, że samochód nie chce ruszyć. Zaproponował, by została na noc, oferując jej oddzielny pokój. Kiedy położył się do łóżka i zgasił światło, miał poczucie, że zachowują się nienormalnie, ale nie zrobił nic, żeby to