na Śląsku od Polaka z niemieckim paszportem. Za samochód w niezłym stanie zapłacił 13 tys. zł.<br><br>- Taka okazja nie zdarza się często - zapewnia zadowolony, bo już wcześniej miał Passata, tyle że dużo starszego. Nie poda jednak nazwiska, bo w umowie wpisana została cena 400 euro, żeby podatek był niższy.<br><br>Podobnie zachowuje się duża część osób sprowadzających używane auta.<br><br>- Wartość deklarowana w umowach stanowi zwykle 2-20 proc. rzeczywistej wartości rynkowej sprowadzanego pojazdu - mówi Sławomir Wolańczyk z rzepińskiej Izby Celnej, dodając, że celnicy sprawdzają to w niemieckich katalogach cen samochodów używanych. Na razie, ot tak, z ciekawości, bo podawanych w umowach kwot zakupu