Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 05
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
odrzucenia, izolacji, bezsilności, obojętności. No i te szalejące hormony, uderzające w trakcie orgazmu do głowy niczym najprzedniejszy szampan... To poprawia humor znacznie lepiej niż tony czekolady. W dodatku intensywność przyjemności absorbuje cię do tego stopnia, że zapominasz o niedoskonałościach ciała i skupiasz się tylko na rozkoszy. W niebie wspomnienie piekła zaciera się... Na miejsce poczucia izolacji i negacji własnego "niepełnowartościowego" wizerunku wkracza cudowne i kojące uczucie bliskości i akceptacji.
Po tym, jak przez pół nocy krzyczysz w jego objęciach i całą sobą czujesz, jak niesamowitą rozkosz jesteś w stanie mu dać, przez sekundę nawet nie pomyślisz, że jesteś kiepską kochanką. Nie
odrzucenia, izolacji, bezsilności, obojętności. No i te szalejące hormony, uderzające w trakcie orgazmu do głowy niczym najprzedniejszy szampan... To poprawia humor znacznie lepiej niż tony czekolady. W dodatku intensywność przyjemności absorbuje cię do tego stopnia, że zapominasz o niedoskonałościach ciała i skupiasz się tylko na rozkoszy. W niebie wspomnienie piekła zaciera się... Na miejsce poczucia izolacji i negacji własnego "niepełnowartościowego" wizerunku wkracza cudowne i kojące uczucie bliskości i akceptacji.<br>Po tym, jak przez pół nocy krzyczysz w jego objęciach i całą sobą czujesz, jak niesamowitą rozkosz jesteś w stanie mu dać, przez sekundę nawet nie pomyślisz, że jesteś kiepską kochanką. Nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego