Typ tekstu: Książka
Autor: Grynberg Henryk
Tytuł: Drohobycz, Drohobycz
Rok: 1997
ambasada nie chciała więcej sowieckich pracowników. Ojciec dostał nowe zajęcie, przy termicznej obróbce metali, której nie obejmowała żadna sekretnost'. W 1957 przyznano nam dwa pokoje, żeby ojciec jako gruźlik sypiał osobno. Trzeci pokój w tym samym mieszkaniu zajmował emerytowany milicjant-antysemita. Był to normalny wielopiętrowy mieszkanowiec w Moskwie właściwej. Tam zaczepiano mnie na podwórzu i na ulicy i wyzywano od Żydów.

Babka nazywała się Wołkowicka, matka Rapaport, a ojciec, ja i siostra Orensztejn. W Związku Sowieckim mężatki mogły nosić panieńskie nazwiska, a dzieci nazwisko ojca lub matki. Podobnie z nacjonalnością. Dzieci mieszane chętnie zapisywano jako rosyjskie, żeby było jak najwięcej Rosjan
ambasada nie chciała więcej sowieckich pracowników. Ojciec dostał nowe zajęcie, przy termicznej obróbce metali, której nie obejmowała żadna sekretnost'. W 1957 przyznano nam dwa pokoje, żeby ojciec jako gruźlik sypiał osobno. Trzeci pokój w tym samym mieszkaniu zajmował emerytowany milicjant-antysemita. Był to normalny wielopiętrowy mieszkanowiec w Moskwie właściwej. Tam zaczepiano mnie na podwórzu i na ulicy i wyzywano od Żydów.<br><br>Babka nazywała się Wołkowicka, matka Rapaport, a ojciec, ja i siostra Orensztejn. W Związku Sowieckim mężatki mogły nosić panieńskie nazwiska, a dzieci nazwisko ojca lub matki. Podobnie z nacjonalnością. Dzieci mieszane chętnie zapisywano jako rosyjskie, żeby było jak najwięcej Rosjan
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego