Typ tekstu: Książka
Autor: Uniłowski Zbigniew
Tytuł: Wspólny pokój
Rok wydania: 1976
Rok powstania: 1932
fajerkami, przesuwała garnki. Pod zlewem poruszała się kura, leżąc na boku, ze związanymi nogami. Jej ciche pogdakiwania zwabiły kotka, który dotychczas wygrzewał się na parapecie okna. Przycupnął na progu i niby hipnotyzer wpatrywał się w ptaka. Kilka minut trwał tak, przyczajony, w końcu sprzykrzyło mu się to bezskuteczne wyczekiwanie na zaczepkę i bardzo ostrożnie posunął się w stronę kury. Przystanął, znów się przybliżył... Przywarł brzuchem do podłogi i wysunął prawą lapkę, tuż, tuż kury. Przerażona zagdakała i zatrzepotała skrzydłami: Kotek odskoczył, ale zaraz przysunął się jeszcze bliżej i położył łapkę na końcu sznurka, zwisającego z nóg kury. Teraz jednak chwyciła ją
fajerkami, przesuwała garnki. Pod zlewem poruszała się kura, leżąc na boku, ze związanymi nogami. Jej ciche pogdakiwania zwabiły kotka, który dotychczas wygrzewał się na parapecie okna. Przycupnął na progu i niby hipnotyzer wpatrywał się w ptaka. Kilka minut trwał tak, przyczajony, w końcu sprzykrzyło mu się to bezskuteczne wyczekiwanie na zaczepkę i bardzo ostrożnie posunął się w stronę kury. Przystanął, znów się przybliżył... Przywarł brzuchem do podłogi i wysunął prawą lapkę, tuż, tuż kury. Przerażona zagdakała i zatrzepotała skrzydłami: <page nr=279> Kotek odskoczył, ale zaraz przysunął się jeszcze bliżej i położył łapkę na końcu sznurka, zwisającego z nóg kury. Teraz jednak chwyciła ją
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego