Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Powszechny
Nr: 47
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1994
jest szczątkowa. Cudzoziemcowi pozostaje taksówka za dolary. Powszechnym środkiem lokomocji stał się rower. Części sprowadzane z Chin montuje się na miejscu. Rowery są mocne, wytrzymują ciężar trzech osób: tata pedałuje, mama z tyłu, w środku dziecko. Nie ma mydła i proszków do prania, mimo to ludzie są czyści, a dzieci zadbane i ubrane w kolorowe amerykańskie ciuszki. To widoczna gołym okiem pomoc półtoramilionowej społeczności emigrantów kubańskich z Florydy. Najdotkliwiej odczuwają biedę ci, którzy nie mają nikogo za granicą. To ich dzieci żebrzą na ulicy, zaczepiając każdego, kto wygląda na cudzoziemca. Starsze i bardziej zdesperowane wyrywają kobietom torebki, a mężczyznom marynarki. Jeszcze
jest szczątkowa. Cudzoziemcowi pozostaje taksówka za dolary. Powszechnym środkiem lokomocji stał się rower. Części sprowadzane z Chin montuje się na miejscu. Rowery są mocne, wytrzymują ciężar trzech osób: tata pedałuje, mama z tyłu, w środku dziecko. Nie ma mydła i proszków do prania, mimo to ludzie są czyści, a dzieci zadbane i ubrane w kolorowe amerykańskie ciuszki. To widoczna gołym okiem pomoc półtoramilionowej społeczności emigrantów kubańskich z Florydy. Najdotkliwiej odczuwają biedę ci, którzy nie mają nikogo za granicą. To ich dzieci żebrzą na ulicy, zaczepiając każdego, kto wygląda na cudzoziemca. Starsze i bardziej zdesperowane wyrywają kobietom torebki, a mężczyznom marynarki. Jeszcze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego