Dymałą strasznie - odrzekł Pryszczaty.<br>- Jak wygląda, widziałeś go? - zapytał Stary.<br>- Jasne, że go widziałem. Wygląda normalnie.<br>- Nie mówił, po co tu przyszedł?<br>- Mówił, że chce pracować. Uparł się, że przy budowie, bo go chcieli wziąć do biura - mówił Pryszczaty.<br>- Pewnie go tu przysłali.<br>- Jasne, kto by się pchał na takie zadupie z własnej woli - odezwał się Byk.<br>- Istny cyrk. Istny cyrk - powtarzał Stary. - Koniec świata. Tego jeszcze brakowało.<br>Mówili jeszcze, kiedy otwarły się drzwi baraku i stanął w nich Partyjny.<br>- To on - powiedział Pryszczaty.<br>Partyjny stanął w drzwiach, jakby na kogoś czekał, ale że nikt za nim się nie pojawiał, więc