Typ tekstu: Książka
Autor: Żurakowska Zofia
Tytuł: Jutro niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1928
gęgolił o tych różnych gatunkach woli?
- Do końca. Najgorszy gatunek to jest mądry człowiek złej woli, nie biorąc pod uwagę, że z kombinacji, jakie wynikają z krzyżowania tych czterech gatunków, jeszcze fatalniejsza odmiana to człowiek głupi złej woli, że jednak tego ostatniego...
Drzwi sieni skrzypnęły przeciągle, a na podłodze kuchni zadźwięczały kroki.
- Witaj, mężu konsularny! - krzyknął przez zamknięte drzwi Hubert.
Drzwi się rozwarły i stanął w nich pan Hipolit Zasobek.
Hubert zamilkł, ale trwał z otwartymi ustami. Gabi upuściła wiśnię na fartuch, a Marylka się zmieszała.
- Zostawiłem kalosze w sionce - oznajmił pan Hipolit - a sam przychodzę, żeby się zobaczyć z panem
gęgolił o tych różnych gatunkach woli? <br>- Do końca. Najgorszy gatunek to jest mądry człowiek złej woli, nie biorąc pod uwagę, że z kombinacji, jakie wynikają z krzyżowania tych czterech gatunków, jeszcze fatalniejsza odmiana to człowiek głupi złej woli, że jednak tego ostatniego... <br>Drzwi sieni skrzypnęły przeciągle, a na podłodze kuchni zadźwięczały kroki. <br>- Witaj, mężu konsularny! - krzyknął przez zamknięte drzwi Hubert. <br>Drzwi się rozwarły i stanął w nich pan Hipolit Zasobek. <br>Hubert zamilkł, ale trwał z otwartymi ustami. Gabi upuściła wiśnię na fartuch, a Marylka się zmieszała. <br>- Zostawiłem kalosze w sionce - oznajmił pan Hipolit - a sam przychodzę, żeby się zobaczyć z panem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego