Związkiem. Podczas gdy można było pogłębiać istniejące wśród nich podziały, szukać sojuszników, partnerów do wypracowania trwalszego modus vivendi lub choćby utrudniać zjednoczenie wokół pałki. Nie podzielaliśmy tej opozycyjnej mody ani przedtem, ani szczególnie w tych dniach dramatycznej zmiany sytuacji, burzliwego rodzenia się masowego ruchu zdolnego wstrząsnąć systemem, a nawet mu zagrozić. Karol również. Dlatego sądzę, że rozumiał i uznawał przyczynę naszej rezerwy. Wiedział, że jest nią jego przeszłość, jego nazwisko-symbol. Symbol bezkompromisowego przeciwnika systemu, ukształtowany wiele lat wcześniej i ciągle żywy w świadomości drugiej strony, mimo bardzo długiej pauzy w działalności społecznej. I mimo tego, że odmienił go upływ czasu