które radzą, by jadły za dwoje. Przybierają na wadze dwadzieścia do trzydziestu kilogramów, a potem próbują je bezskutecznie zrzucić.<br> Na temat wychowywania dzieci dyskutują gorliwie i tak sugestywnie, jakby były ekspertami, a co najmniej wszystkowiedzącymi<br> Nie spieszą się z powrotem do pracy, gdyż nie potrafią dzielić obowiązków i nadal są zagubione. Dopiero teraz doceniają swoje matki, wcześniej mówiły: "Mogłaś mnie nie mieć".<br>Naiwne zaklinają się, że nigdy więcej ciąży, porodów i pieluch, ale po kilku miesiącach ponownie upewniają się, czy lekarz postawił właściwą diagnozę i zaczynają wszystko od początku.<br> <au>Barbara Stanisławczyk</></><br> <page nr=77><br><br> <div type="art"><tit>1000 SMAKÓW<br>JA I MÓJ GARNEK</><br>Piotr Kuncewicz, po pięćdziesiątce