Ja jestem jednak optymistą: taki przesyt w świecie muzyki wielu ekonomistów przewidziało już wcześniej. Zwykle po czterech czy pięciu latach po wyżu następuje krach, za kilka lat ludzie znów poczują głód. Wprawdzie wciąż króluje muzyka lekka, łatwa i przyjemna, rytm wpadający w ucho, który wszyscy nucą, brak jest utworów łagodniejszych, zahaczających o progi delikatności myślenia, bardziej jednak obawiałbym się o obecną młodzież, która dorasta na ściąganiu piosenek z Internetu, kopiowaniu płyt dla całej klasy czy kupowaniu ich na bazarach po piętnaście złotych. Jeśli nie zlikwidujemy piractwa, to w ten sposób do tej szlachetnej Europy nie wejdziemy! Mimo wszystko myślę, że za